Day 1
Hey..
Tak wiec założyłam bloga, po co, tego nie wiem .
Pewnie nikt nie zwróci uwagi na te bazgroly ale może mnie będzie lepiej.
Mysle ze mam depresje ,ciężki przypadek z dnia na dzień jest coraz gorzej . Żyje jak w letargu,wszystkie czynności wykonuje jak robot.. automatycznie, nic mnie nie cieszy nie mam na nic ochoty najchętniej spała bym ze słuchawkami na uszach i śniła o tym ze wciąż jestem „piękna,młoda szczupła” (choć piekna i młoda nie jest tak ważne jak szczupła)
Od prawie 3 lat zmagam się z hashimoto,i od tego czasu rozmiar ubrania powiększył się do 42.
Nie schodzę poniżej 74kg pomimo głodówek specjalnych diet i ćwiczeń które ostatnio odpuściłam bo i tak nic nie dają moje ciało zamieniło się w trzęsąca się galaretę z cellulitu rozstępów i zmarszczek .
Mam wrażenie z emocje komórki mózgowe są jak folia bąbelkowa (codziennie pęka jeden bąbelek) ..kiedyś dużo pisałam dostałam się nawet na polonistykę ale to było 22 lata temu. Teraz zapominam czasami pin do mojej karty bankomatowej.
Mam dużo znajomych kilku bardzo dobrych przyjaciół, którzy są kiedy ich potrzebuje choć nie chce czasem żeby byli. Doskwiera mi samotność łapie się na tym ze z zazdrością przyglądam się parom,rodzinom z dziećmi.. tez kiedyś miałam rodzine. Pełna..
dwójka moich dorastających nastolatków daje mi nieziemsko popalić i nie daje sobie czasami rady. Moje najbliższe przyjaciółki to lesbijki ..
Uwielbiam książki choć ostatnio jestem wściekła na siebie ze czytam same płytkie romansidła tylko po to żeby sny były bardziej kolorowe.
Dużo podróżuje , praktycznie co rok znajduje sobie nowe miejsce o którym marze ze chciałabym zobaczyć.
Dodaj komentarz